Gosiu z wszystkich hortek mam takie:
Vanilla frise- zawsze mi sie podobały
Pollar bear - bo masa kwiatów
Phantom- bo kwiaty maja być ogromne
Dębolistną - zakochałam sie u Agani
Kosmatą - miłość u Kondzia
Annabell- dostałam od Reni (chyba)
Piłkowaną- pierwsza kupiona i pierwsza w ogrodzie
Pełną różową - uskubaną w markecie
Ogrodówki - z adopcji kościelnej
Z kolorowymi liśćmi- od Katki i cała masa przez Nią rozmnożonych
Po sąsiedzku para sów wyprowadziła 3 młodych i jak wracamy z ogrodu to nad głowami nam fruwają
długo polowałam na taka okazję bo latają bezszelestnie i szybko