Tak, ale bardzo subtelnie. To było dziwne uczucie, bo przez to podczytywanie forum mózg mi dawał sygnały, że to ktoś znajomy, a przecież tak nie było. Podobne wrażenie miałam w maju w Wojsławicach, kiedy na żywo zobaczyłam Mirę, Gabrysię, Bogdzię i Kuklika. W ich wątkach spędzałam najwięcej czasu. To było takie specyficzne uczucie; nawiązanie więzi z bohaterem literackim, który się nagle zmaterializował.
Ha ha ha ale mnie rozbawiłaś
No co? Nieprawda???
Oooo, takie wariacje to ja lubię
No to poczarowałaś