Moja źle posadzona bo w grunt rodzimy, ale wynikało to z niewiedzy
Powinieneś wymieszać grunt rodzimy z kompostem i obornikiem końskim przekompostowanym, oraz próchnicą i liśćmi z drzew. Najlepiej posadzić ją nad wodą bo potrafi wypić ta panna sporo, ale na tyle wygodnie, żeby było jak na zimę dom zbudować.
W sezonie co dziennie po ok. 100 litrów dostaje, powinna więcej, ale inne rośliny też chcą
Na zimę trzeba zgromadzić liście z drzew ( suche) w olbrzymiej ilości do zasypania w domku.
Wiosną zostawiam jej 1/3 tych liści i zasypuję je obornikiem końskim i kompostem, jest żarłoczna, ale sztuczne nawozy jej szkodzą. Em przywozi taczkę obornika dla niej, ale dostaje go w dwóch partiachPodlewam też gnojówką z pokrzyw i skrzypu, oraz wiosną na start biohumusem.
jest na forum wątek Gunnerowy - " Gunnera - parzeplin"
dziękuję Sylwio.
ze względu na tę wodę chyba zrezygnuje bo na tamtej działce nie mam możliwości tak podlewać i to codziennie. Hm. przemyśle jeszcze. Biegnę na ten wątek
My kładziemy węża i tak z godzinę się woda leje tylko miejsca zmieniamy, żeby z każdej strony, a wcześniej 10 wiader 10 litrowych Em pod nią wylewał. Czym większa jest to więcej wypija
Po napisaniu mojej odpowiedzi też o tym pomyślałem ( wcześniej planowałem posadzić ją w lesie). Muszę przemyśleć czy sadzić . Poczytałem ten watek o którym pisałaś. Bardzo dużo pracy przy niej a działka około 15 km od domu.
No, zobaczę.