Ok to tak zrobię
Pięciornik nepalski dostałam jako siewkę od Gosi dwa lub trzy sezony temu, pokrój raczej luźny, częściowo rozkładający się na boki. Kwiaty choć w mocnym kolorze to delikatne. Rośnie na pełnej patelni u mnie. Suszę znosi dzielnie bez podlewania, ale jak miał wilgoć rok temu, to był ładniejszy i gęstszy, nie daje mi rozłogów, siewkę przez ten okres znalazłam jedną i powędrowała do Pawła.
Zimuje u mnie bez problemu, nie chorował do tej pory
A nie tak dawno nie było ich wcale widać
łąka tez daje dużo radości, co chwilę czymś nowym zaskakuje i co roku jest inna, a najbardziej cieszą się owady
i już widać z za niej nasz lasek
Na razie głównie wierzby i świerki widać , ale już buki, graby i jodły w tym sezonie wystartowały więc za dwa lata będzie zagajnik
i polana z ogniskiem
Ewo,
Pięciornik nepalski rośnie u mnie od wielu, wielu lat (chyba 15), jest niezawodny, wysiewa się pięknie, czasem łapie choroby grzybowe, ale to po deszczach, wystarczy raz skropić i po kłopocie. Kwitnie bardzo długo, po ścięciu odrasta i zakwita powtórnie (fotka jego jest też u mnie).