Bo sama mam jako dobro zastane i przerobiłam na "cóś" co ani bonzai ani niwaki nie jest, ale mniej miejsca zajmuje I otóż kłuuuje jak piorun, okazało się, że mam alergię, wiecznie trzeba przystrzygać, by formę trzymało, po strzyżeniu nienawidzę dziadów sprzątać (na szmatę nie chce wszystko spadać;), a co najgorsze WIECZNIE wypuszcza z pnia i gałęzi nowe odrosty - 3-4 razy do roku muszę wyszarpywać te odrosty, bo obcięte wyrastają po kilkanaście. Cisa, buksa, czy nawet tuję wystarczy czyścić raz na jakiś czas, a zazwyczaj po 2-3 latach przestają odrastać śpiące oczka, a z tego dziada, jałowca cały czas coś odrasta...brrrr
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
Co do projektu rabaty jakoś gryzie mi się kolorystycznie red baron i lawenda. To jest akurat bardzo ładna trawa sama w sobie. Jak już to bym czymś niskim czerwonym podkreśliła jeszcze bardziej jej kolor