anulajda napisał(a)

Masakra z tymi robalami, ja niestety chemią ale za jednym zamachem miodulkę,kwieciaka i mszyce a też i wszelakie inne ssące też

Aniu, jaki masz specyfik ??

Dzisiaj zauważyłam, że śluzownica, którą znalazłam kilka dni temu na laurowiśni rozpanoszyła się na dobre a teraz jeszcze siedziały na róży. Na ten moment usuwam liście.

Oto ona gdyby ktoś nie wiedział
http://www.e-sadownictwo.pl/images/stories/test/sluzownica%20ciemna_ewelina%20wiacek.jpg

frezja napisał(a)

Aniu, jaki masz specyfik ??

Dzisiaj zauważyłam, że śluzownica, którą znalazłam kilka dni temu na laurowiśni rozpanoszyła się na dobre a teraz jeszcze siedziały na róży. Na ten moment usuwam liście.

Oto ona gdyby ktoś nie wiedział
http://www.e-sadownictwo.pl/images/stories/test/sluzownica%20ciemna_ewelina%20wiacek.jpg

Taki blee polisect systemiczny, bo też jesze dodatkowo jakieś gąsienice mi liście róż wcinały
a mam wrażenie że w tym roku to jakieś głodomory z nich są

Irenko moja pęcherznica Przy okazji, jak aparat w dłoni kilka ujęć.

Kot wiedział co należało dzisiaj robić

jolanka napisał(a)

Kot wiedział co należało dzisiaj robić

Otóż to

Pokaż zdjęcia tego cisa, o którym u Alis pisałaś

Gałązki z bliska też (interesuje mnie ułożenie listeczków

Toszka napisał(a)

Pokaż zdjęcia tego cisa, o którym u Alis pisałaś

Gałązki z bliska też (interesuje mnie ułożenie listeczków

Pokrój ma Hicksii lub jego mieszańca. Niestety nie był systematycznie cięty i dlatego ma takie pionowe, długie i niestabilne gałęzie podczas dużego deszczu lub śniegu. Ta forma ani na lizaka, ani na niwaki nie nadaje się, bo on wypuszcza pionowe przyrosty, długie.

To raczej forma na żywopłot. Możesz go zagęścić - najrozsądniej by było mocno skrócić 2-4 gałęzie, tak by mocno się rozkrzewiły. A potem, po 2-4 latach pozostałą część. Albo od razu ciachnąć wszystko dość nisko. Można by go wyprowadzić na coś w rodzaju niskiej kolumny... przy częstym, kilka razy w sezonie mocnym cięciu można by z niego uzyskać coś w rodzaju grzybka.

Ewa pokaż zakup