Teraz temat bardziej ogrodowiskowy i na czasie..kompostowanie liści;wklejam tu żeby mieć pod ręką. Posłuchane na innym forum: "ubijać liscie warstwami na przemian z naturalnym nawozem zwierzecym (nawoz kurzy,mierzwa) skrapiajac kazda warstwe lisci woda. Mozna to robic albo w kompostowniku, albo ukladac wszystko w czarnych workach foliowych, po zawiazaniu worka przebic go kilka razy widlami i wrzucic na sloneczne miejsce (zeby nie zajmowaly miejsca mozna je polozyc na dach szopy albo garazu). Powstaje z tego fantastyczny kompost, znakomity jako nawoz warzywny albo sciółka pod drzewa i krzewy".
Chodzi oto,że czarny kolor bardziej się nagrzewa..jak ułożysz na słoneczku to i żółty się odpowiednio nagrzejew końcu jest słoneczny..