Skończyłam realizację rabaty przed domem. Wcześniej rośliny rosły w trawie, co bardzo utrudniało koszenie. Musiałam je przesadzić, stworzyć bardziej uregulowaną formę. Nie miałam siły na zrywanie darni, więc skosiłam nisko trawę, przykryłam czarną włókniną i przysypałam korą. Liczę na to, że trawa sama się rozłoży. Jeśli uda się pozbyć trawy w ten sposób, to za rok zdejmę włókninę i zostawię samą korę. Obrzeża mąż zrobił z wkopanej kostki, żeby można było wjechać kosiarką. Tak sobie myślę, że jeśli kora będzie się przesypywać to dołożymy drugi rząd kostki, trochę wyżej. Ciekawa jestem, czy Wam podoba się pomysł i wykonanie?