To mój "dziki" lokator w ogrodzie piękny oset.Nie wiem skąd się wziął.Poprostu sobie wyrasta każdej wiosny i osiąga pokaźne rozmiary z pięknym kwiatostanem.Teraz jeszcze jest mały ale już zaczyna sie rozpedzać...
Piękne klimaty u Ciebie, podobna nasza historia my też zaczęliśmy od karczowania i remontów starego gospodarstwa od babci. O takim ogrodzie marzę u siebie tylko moje jeszcze wszystko małe buuu.
Joasiu,Sylwuniu,cieszę się,że do mnie zaglądacie,ostatnio mieliśmy spore kłopoty zdrowotne dziecka i dlatego takie moje i męża krótkie odwiedziny w naszym i Waszych ogrodach,mam nadzieję,że niedługo jak dorwę zdjęcia stare i te aktualne to podzielę się z Wami