Kamilka cieszę się, że już jest lepiej że zdrowiem. Ja niby bezobjawowo przeszłam. Trochę tylko bardziej się męczyłam. A wczoraj się zaszczepiłam.
W pracy kilka osób bardzo ciężko chorowało. Jedna miała podane osocze. Dwa miesiące i jeszcze odczuwa. Dbaj kochana o siebie. Zdrówka
A propo szczepień... dziś umówiłam teściów, początek marca, więc termin jeszcze do przyjęcia. Ale za to w miejscu oddalonym o ponad 120 km (nigdzie bliżej nie było szans). Także jedziemy na wycieczkę .
w niedzielę był słoneczko +10 ciepło ptaszki śpiewały - normalnie wiosna
a rano szast pras i 25 cm śniegu
mróz cały czas i zima
no ale czego sie spodziewałam
plany są ale co będzie zobaczymy wszystko sie w czasie wyjaśni ...
życie zawsze wszystko weryfikuje więc zobaczymy