Dziękuje iwka za priva bez Ciebie bym nie dała bym rady, a tak szybciutko bezboleśnie i po kłopocie

.
Agnieszko o tych brzozach to już legendy krążą. Miałam 4 mam 3 sztuki. Tak mnie mąż wnerwił że gołymi rękami jedną połamałam, a teraz się ze mnie nabija "mój ty tupolewku". Szwagier natomiast radził żeby za głęboko nie sadzić bo ciężko potem znowu przesadzać. To mój stwierdził że teraz w doniczki posadzi i sobie z nimi będę mogła latać jak by mi się koncepcja zmieniła. Teściowa namawiała że następnym razem jak się wkurzę to żebym sobie w murek pokopała albo w taczkę a nie się drzewka czepiłam

No niestety ja jestem temperamentny narwaniec

, a nie ostoja spokoju.
Pomarańczko no teraz to u mnie kompletnie nic nie kwitnie, a nie żurawki ale tych kwiatów to prawie nie widać

Szałwii zamówiłam 6 szt: 3 fioletowe i 3 różowe. ciekawe w jakim stanie przyjdą te roślinki.
Wczoraj kupiłam fioletowa budleje, taniocha 11 zł, dokopię jeszcze 2 i w grupie posadzę.