Projektowanie, z tym u mnie ciężko, coś zaczynam nie kończę. Tak wygląda tył mojej ogrodu. Droga wije się przez całą działkę, plus do tego widok z tarasu szpeci mi parking.

pod 5 kryje się ambrowiec w planach na jesień, zresztą grabowy żywopłot także, a pod 7 hortensja wiechowata magical flame. Tą odcięta część ogrodu po prawej stronie, a raczej rabata gdzie znajdują się cyferki 2,3,4,7 chciałam zrobić w stylu rabaty angielskiej. 3 też w planach.
Marzą mi się blado różowe róże na takich metalowych podporach. Myślałam też o obwódce z bukszpanu, chce tez dosadzić budleje z tyłu rabaty i oczywiście ostróżki, kocimiętkę i przetaczniki. Ja mam tylko pytanie czy dobrze myślę i czy mogę zrobić jedna rabatę w takim stylu, czy muszę kontynuować to w całym ogrodzie?
I co jeszcze mogła bym dodać żeby cieszyła oko przez cały sezon i nie straszyła zimą. Myślę że te podpory będą pełniły funkcje dekoracyjną także zimą, tak samo jak trawy czy uschnięte pędy budlei

, i tak teraz sama sobie myślę że taką rabatę to chyba trzeba robić metodą prób i błędów, a może któregoś roku stwierdzę że to jest to?

Każda jakaś najmniejsza wskazówka mnie ucieszy.