Wywalony jęzor to ja miałam od wczoraj do 15 dzisiaj
W końcu zrobiłam kanciki....takie porządne i wszędzie
Trochę poskubałam chwastów.
Pofugowałam trochę taras Później go musiałam trzy razy myć
Umyłam przy okazji schody wejściowe i postawiłam donice z nowym kwieciem Trochę skromne, ale może urosną do zimy jeszcze
I od piętnastej błogie lenistwo w altanie
CHwasty jeszcze denerwują....ale staram się na nie nie patrzeć
W tygodniu może uporam się z chwastami. Muszę jeszcze wyskubać chore liście bukszpanom, różom i brzozom....później oprysk.... i będę mogła ciut poprzesadzać
A później przyjdą cebule....a później róże