Ninetta to miniatura. I ma małe kwiatki. Coś jak The Fairy.
Bardzo fajna. Może się skusisz?
Firletki dorzucę Ci do paczki.
Tylko bij, zabij... nie wiem kiedy wyślę. Same rośliny to jeszcze szybko bym spakowała, ale z nożycami to już nie tak łatwo, bo one długie i muszę pokombinować No tylko w taki upał wysyłać rośliny to też trochę nie bardzo :/
Sama kępka liści to ma do 10 cm wysokości, a kwiatostany to jakoś tak do kolan?
Na pewno je gdzieś wciśniesz, bo po przekwitnięciu i ścięciu kwiatostanów to te liście mogą być schowane gdzieś za innymi roślinami.
Śliczne są. Zazdroszczę bo ja nie ma gdzie posadzić. Wszystkie słoneczne miejsca, a jest ich niewiele, mam już obsadzone na gęsto. A piszesz że do obfitego kwitnienia potrzebują dużo słońca. Ech życie...
Śliczne, ale dosyć krótko kwitną i często się pokładają.
Tak ci prawdę napiszę, żebyś o nich za dużo nie myślała.... skoro i tak nie masz gdzie posadzić
Juzia, a jak tam woda w jeziorze? Ale bym chciala teraz być tam u Ciebie! . U mnie nie ma żadnej wody dla ochłody ... ,.
Aczkolwiek - pomimo wysokiej temperatury - powietrze jest całkiem przyjemne. Wiaterek jest orzeźwiajacy, a nie taki jak z pieca hutniczego.