Dla mnie róże są za bardzo kapryśne, chorowite i kujące . Mam 3 sztuki okrywowych Meidiland Alba i jedną miniaturkę NN i mi wystarczy. Podziwiam u innych.
A z klonów wyleczył mnie ten rok. Mam dwa, w poprzednim roku mi je przypalało, w tym roku wiosną oba mi załatwił mróz/przymrozek/cholera wie co. Z krzewów po 170cm mam obecnie 30cm kikuty z gałązkami na dole. Jak będą rosły zostaną, jak nie - pożegnam je choć z żalem.