Ja na grzyba będę robic ze skrzypu, bo chemia jakoś nie zadziałała
Opuchlaków na razie u siebie nie widziałam, choć ostatnio szukałam na rodkach z latarką

ja wczoraj lałam napar z wrotyczu
to dziadostwo się u mnie rozgościło
muszę lać regularnie
myślę że minimum co 2 tygodnie
ale czym to biegające dziadostwo pryskać
bo przecież one jaja ciągle składają...
chemii nie lubię

Dużo widziałaś?
U mnie słabizna była....a później to już nawet gwiazd nie było widać, bo chmur naszło.

Sąsiedzi nawet wkoło wylegli na tarasy....fajnie było póki jakiś pies nie zaczął szczekać jak wściekły

Z 6 szt ale długo nie siedziałam bo obok mojego leżaka leżał mój siedmiolatek i co chwila się pytał czy lecą,a jak leciały to akurat głowę gdzieś odkrcił i nie widział koło 23 zawiną się spać a ja zaraz za nim

To ja myślę żeby po 5 dniach powtórzyć lanie wywarem....a Ty mi piszesz, że co dwa tygodnie???

Mi się wydaje, że albo wrotycz na CAŁY ogród....żeby cholery poszły sobie do sąsiada
Albo chemia wieczorem żeby je zabić. Bo wrotycz to chyba tylko odstrasza co?

Sama już nie wiem

ja gnojówką lałam co dwa tygodnie...myślę, że wywarem i naparem można częściej, bo "lżejszy" jest

nie wiem jak do końca jest z jego działaniem...czy tylko na larwy czy tez na dorosłe osobniki?...w każdym razie nie zaszkodzi