Z moich trzech łubinów zostało zero Też je coś podżarło, a później zbrązowiały i zdechły
Ja muszę swoje przesadzić w jakiś gąszcz...żeby ich nie było latem widać
Ja nie wiem, jak to jest, ale u Iwki jeszcze tak pięknie kwitną!
A Ty co mnie tak olewasz ?
U mnie łubiny każdego roku łapią paskudnego mączniaka a potem zasychają Na szczęście nic ich nie podgryza w ziemi i każdej wiosny budzą się do życia
Witam Przyszłam popodziwiałam i co widzę? Zjedzony łubin przez opuchlaki, bo to niestety one. U mnie łubin był pierwszą ich ofiarą Wiosną był piękny, a teraz nie mam ani jednego. Miałam sześć
Miałam to samo napisać ale sie bojałam....Łudziłam się ze to slimaki....