No i dobrze że juz jesteś
Taaa.... Mieliśmy być do dzisiaj....ale to już chyba tradycja, że z każdego wyjazdu wracamy wcześniej, bo już nie możemy usiedzieć Wszysto co zaplanowaliśmy (oprócz Morskiego Oka) odchaczone....więc nie było po co siedzieć. W domu wygodniej się śpi W ogóle po powrocie jakoś bardziej mi się u nas podoba... o ile może jeszcze bardziej
Ale Ty młoda
Jesteśmy w domu No to tak.... Zuźka zapowiedziała, że to jej ostatnia wycieczka, że ona już nigdzie nie jedzie i woli siedzieć w domu Poza tym "Warszawa była lepsza" Echh dzieci....
a myslalam ze tylko my tak mamy w ubieglym roku tez z zakopanego wrocilidmy dzien wcześniej
ale nie az tak.a Ty stara?
Ja tak mam w dniu powrotu do domu - a potem znów marzę o dalszych podróżach W tym roku zamierzam kombinować, ciekawe co mi wyjdzie
Opuchlaki... jak bez korzeni to z pewnością to
HYm, mnie to na floksy nie wygląda, moje inne...raczej na białe margaretki., ale może się myle, az sfocę jutro do porównania.