a to mnie na mojej wycieczce rozbawilo



na budynku pisze Holzoffenpizza czyli Pizza z pieca na drewno. Maja juz czym palic wkrotce bedzie duuuzo pizzy



a tu pomysl na dekoracje swiateczna na oknie. moze i tak u mnie bedzie jak sie wreszcie wybiore do sklepu kupic rosliny.

Miło się spędza jesień na Twoim bawarskim wątku. Czy te nagietki miały nasiona - zebrałaś?

Fajne.

nie widzialam nasion niestety wiec nie zebralam. Pewnie byly ale ja gapa jestem.
No i ciesze sie, ze Ci u mnie milo

Nagietki były nietypowe, pełne i nie tak jaskrawo żółte. Przynajmniej niektóre. Ja bym zebrała, ale Iza? Pewnie nie.

Pizzer ekologiczny - też mi się podoba.

No i mam wygraną w totka! Z nasionami zgadłam. Może trzeba zagrać?

one mialy inny kolor niz na zdjeciu, wyprobowywalam inna przeslone i wyszly takie blade te kwiaty. One mialy normalny nagietkowy kolor.

A dzis u nas Fön czyli halny. Cieplo bardzo, slonce swieci i wieje bardzo cieply wiatr z poludnia. Moja glowa tego nie lubi i wlasnie probuje peknac. Mam nadzieje, ze Kasia daje rade, bo pisala, ze jeszcze bardziej jej ten Fön dokucza

Współczuję obu Paniom. W czasie tych zimowych wiatrów to raczej nie wiem gdzie nogi wsadzić, czy pod koc, czy okładać lodem.

Ale nic to, przetrzymamy. Kwiatki dla Was. Za Bawarię, dziękuję i czekam na więcej zdjęć.

hanka_andrus napisał(a)

Za Bawarię, dziękuję i czekam na więcej zdjęć.

a dzis nawet jedno zrobilam, zakwitl mi Clematis. Czyli od tygodnia chyba kwitnie albo i dwoch. Wiosna objadaly go slimaki, bo rosnie od strony laki. No i po tych upalach slimaki wyginely. Karmilam je tez systematycznie kulkami niebieskimi. A Clematis nie dal za wygrana i z opoznieniem ale pokazal kwiatki
Pozniej je wrzuce.

Glowa boli dalej ale juz mniej.
Nabiegalam sie po lace za baranem. Wiatr wywrocil kawalek plotu prowizorycznego i baran sobie na spacer poszedl. A ze nasza laka gorzysta jest to sie nabiegalismy w gore i w dol. Teraz juz siedzi ladnie w zagrodzie rozrabiak jeden. Dobrze, ze tylko jeden uciekl, bo jeden trzyma sie stada a jakby dwa byly to moze by na dluzszy spacer poszly.

Halo halo ja też macham i podziwiam wciąż

ha ha cudne perypetie baranowe to łobuziak przegonił pancię