Ostatnio mój Syn pokazał mi zastosowanie korzenia lubczyka w kuchni. Kupuje się go w sklepie zielarskim. Jest to tarty, suszony korzeń. Pachnie obłędnie, a rosół z nim to bajka.
ha o tej porze to ja juz w samochodzie siedzialam. Dzis wyjatkowo pracowalam w sobote czyli mialam szkolenie z pierwszej pomocy.
Przez to szolenie o malo nie przegapilam gieldy wymiany roslin. O malo ale nie calkiem. Szkolenie skonczylo sie na szczescie o przezwoitej porze i zdarzylam zebrac resztki. mam cale pudlo
wiem, ze mam rozchodnika osc duza kepke i salate majowa krolowa. Reszte nie wiem zaraz ide szukac na to wszystko miejsca. Zrobie fotki i zasypie Was pytaniami. Panie mi powiedzialy nazwy jakies ale ja juz nic nie pamietam.
____________________
IzaBela
Pod Bialo-Niebieska Chmurka***cz.I***
Wizytowka
"Nie moge na dluzej zostac" -wyszeptala Chwila Szczescia - "ale wloze w Twoje serce wspomnienia"
Moja kollezanka z pracy, ktora ze mna w jednej grupie pracuje jest z Turyngii i moge ja wypytac czy zna to danie.
A przepis pozniej napisze na nalesnik.
Lece do roslinek
____________________
IzaBela
Pod Bialo-Niebieska Chmurka***cz.I***
Wizytowka
"Nie moge na dluzej zostac" -wyszeptala Chwila Szczescia - "ale wloze w Twoje serce wspomnienia"
Naleśniczek wygląda smakowicie
Pewnie będę tu jedyna, która nie przepada za świeżym lubczykiem, a mój M to wprost go nie znosi. Zawsze go wyczuł w zupie i marudził, więc juz go nie dodaję
Wow ranny ptaszek,super czekamy na nowinki
a co do lubczyka Izuniu specjalnie dla Ciebie dzis zrobilam foty mojego,zeszłego roku przesadzilam go winne miejsce i prosze jak rosnie ,porownaj ze swoim ,moj pachnie maggi jak tylko zgniote lekko lisc