Haniu te kulki kwitnace sa w mojej wizytowce w drugim poscie
Viola ja mam w wordzie dokument i wpisuje sobie tam nazwy co mam i gdzie.
Lece sprawdzic o jakie niebieskie kulki Ci chodzi hmmm

Ten chwast na rabatce, wykopany. to dąbrówka rozłogowa. Są jeszcze formy bordowe. Jak jest miejsce do szybkiego zadarniania, to ona jest niezastąpiona. Ale w ogrodzie raczej nie, najwyżej w sadzie, albo nad rzeczką.

Ten chwast na rabatce, wykopany. to dąbrówka rozłogowa. Są jeszcze formy bordowe. Jak jest miejsce do szybkiego zadarniania, to ona jest niezastąpiona. Ale w ogrodzie raczej nie, najwyżej w sadzie, albo nad rzeczką.

hihi ale mnie nabralas ja myslalam, ze okwiatki Ci chodzi
one sa z gliny te kule, byly u nas modne i mam takie trzy, a ze ja ozdoby na niebiesko to zostana juz, moze im jeszcze jakas do pary dokupie. Na zdjeciu dopiero zauwazylam, ze jedna sie przewrocila (jak kula sie przeprocic moze nie wiem)

Haniu chwast w takim badz razie sio

Basilikum napisał(a)

Haniu te kulki kwitnace sa w mojej wizytowce w drugim poscie

Zajrzałam, zgadza się to jest to co napisałam wyżej: firletka chalcedońska

ha ha ha ,nie zrozumiałyśmy sie ,o te sztuczne kule mi chodziło hi hi
no Izuniu kula tez sie przewrócić może,no przekulać hi hi ,ale efektownie wyglądają
co do worda nie mam zbytnio zaufania z tego względu że padnie mi laptop i nic nie wiem a papier to jednak papier -chyba staroświecka jestem hi hi
mi czereśnia wczesna już chyba zacznie gubić płatki chociaż nie jak tak zimno,ale szybko zakwitła jak było ciepełko
Haniu winnaś być dumna ze swojej wiedzy,możesz się obrazić lub nie ale dla mnie będziesz żywą Encyklopedią

tu beda porzeczki


a tu jablka


a tu winogron


i koniec wycieczki

Violu ja te kulki na zime wnosze do przedpokoju hmm no nie wiem jak to nazwac u nas sie to nazywa domek i przez ten domek sie do przedpokoju wchodzi. Mam dwa domki i wejscia (no wejscia w sumie trzy, bo z tylu jeszcze). Kiedys z nami mieszkala tesciowa i teraz jej domek uzywamy jako komorke na rowery i takie rozne.
W tym roku sie zagapilam i zapomnialam, ze je mam zwykle przed domkiem byly te kulki ale skoro odrestaurowalam skalniak to w tym roku tam wyladowaly.

Takie wejście do domu nazywa się ganek! Czasami otwarty, pod dachem, a czasami całkiem zabudowany jak weranda.

To fajnie mieć tyle "domków" do dyspozycji.