Witam wszystkich,

Jesteśmy w trakcie zakładania ogrodu. W spadku po poprzednim właścicielu mam w ogrodzie zbiornik na deszczówkę zbieraną z rynien na połowie dachu. Zbiornik jest z kręgów betonowych, średnica wewnętrzna 80 cm, głębokość wody około 1,5 m.
Planuję zrobienie systemu automatycznego nawadniania i sprawa rozbija się o pompę.
Chciałbym połączyć linię kroplującą na potrzeby rabat i żywopłotu ze zraszaczami oscylacyjnymi lub rotacyjnymi dla trawnika. Planuję to na osobnych sekcjach zainstalować.
Kłopotem jest jednak wybór rodzaju pompy.
O ile dobrze rozumiem potrzebuję pompy uruchamiającej się "na żądanie" czyli w momencie rozpoczęcia podlewania, chciałbym zabezpieczenie przed uruchomieniem "na sucho" lub w przypadku spadku poziomu wody poniżej zadanego poziomu. Nie bardzo wiem jak taka pompa automatyczna będzie pracować z linią kroplującą bo tam o ile rozumiem jest mały ale długotrwały wydatek...
mam też normalne przyłącze wodne (kran).
Rozważam również wykorzystanie obu źródeł wody razem bo ta "studnia" to za wielka nie jest. Ok 1 m3 wody to pewnie na wiele nie starczy.

Czy mogę prosić o jakąś pomoc i rady bo miotam się z tym od ładnych paru dni a rady jakie dostaję od licznych pytanych specjalistów są od Sasa do Lasa.

Pozdrawiam i z góry dziękuję.

Michał

Nie łudź się, że z takiego zbiornika załatwisz podlewanie ogrodu i że starczy chociaż na dwa podlania ogrodu. To po prostu poroniony pomysł, bo szkoda kasy na pompe, która zadziała raz w m-cu.

Chyba że wody jest nieprzebrana ilość.

Jeeśli obydwa źródła naraz to stacja zarządzająca tym kosztuje około 6 tys. Dlatego zapomnij o deszczówce i uzywaj jej do podlewania warzywnika, na to wystarczy.

Bardzo dziękuję za odpowiedz.

Pozdrawiam

Michał

akita napisał(a)

Witam.
Mam w ogrodzie dwa zbiorniki, które łapią deszczòwkę spływającą z dachu. Wody z beczki wystarcza na podlewanie ogrodu ale jest to dość kłopotliwe. Z węża nie da się podlewać ponieważ nie ma odpowiedniego ciśnienia żeby można było podłączyć jakiś zraszacz. Jedynym rozwiązaniem było napełnianie konewek ale przy dużym ogrodzie jest to dość uciążliwe.
Nie mam pojęcia jak poprowadzić nawadnianie i czym, czy potrzebna będzie pompa?
Dodam, że wody wystarcza na podlewanie i nie muszę korzystać z wody wodociągowej ani z prądu. Zbiornik stoi na podwyższeniu, wąż podłączam do kranu umocowanego w dole zbiornika.
Będę wdzięczna za jakieś pomysły i wskazówki.

Informacja: Wątek został przeniesiony przez moderatora z Jak usprawnić podlewanie ogrodu z beczki

zamontowanie pompy to idealne wyście

Tak, o pompie tez myślałam ale to już będzie pobór prądu a ja myślałam że chociaż zaoszczędzę na podlewaniu
czyli innego rozwiązania nie ma?
Chyba zostanę przy podlewaniu warzyw konewką.

rozark napisał(a)

zamontowanie pompy to idealne wyście

Witam Dołacze sie do tematu .A jaka będzie odpwiednia pompa jak by zbiorniki stały jak kolega opisał ??. Zraszaczy około 5 sztuk .

Witam, mam zbiornik na deszczówkę, cały sezon podlewałam ogród bez żadnych problemów, natomiast ostatnio zauważyłam że woda zrobiła się trochę mętna i ma nieprzyjemny zapach. Czy taka woda może zaszkodzić roślinkom? Czy w takich zbiornikach stosuje się jakieś środki anty glonowe?

Bo padało dużo i widocznie nie masz dużego zapotrzebowania na wodę skoro starczyło.
Woda jest mętna i ma nieprzyjemny zapach? A ile czasu stoi w tym zbiorniku?

Długo? że zaśmiardła. Czy dostały się tam liście czy inne części organiczne i zgniły? Czy taka woda wpłynęła z nieba śmierdząca, bo samolot spuścił paliwo np.

Ważne jest, co zawiera ta woda i dlaczego śmierdzi?
Takie zbiorniki trzeba opróżniać, a nie stosować środki antyglonowe. Albo zbadać dlaczego śmierdzi.

Witam, woda nie stoi długo, schodzi w zasadzie na bieżąco, bo jest używana do automatycznego systemu nawadniania, gdy brakuje przełączamy na miejską. Pozostaje mi tylko zbadanie wody, dziękuję!