Danusiu ładnie i kolorowo u mnie też tulipany kończą kwitnienie, nie dosadzałam nowych.Przeczytałam tu na forum,że należy je po kwitnieniu dokarmić nawozem, wtedy zakwitają w nowym roku, tak zrobiłam. U mnie już kwitnienie rodków trwa.Zapraszam.

Krysia, dziękuję za zaproszenie. Oczywiście skorzystam, wkrótce zadzwonię

Grażyna, nie dalej jak wczoraj pokazywałam mojemu synowi, że zieleń jest zielona, niebieska, czerwona i żółta
Coś w nim drgnęło, ponieważ pierwszy raz powiedział, że ogród co raz bardziej mu się podoba. I to nie było w żadne moje święto

Jeśli syn zaczyna dostrzegać piękno Twojego ogrodu, to jest on na prawdę piękny
Wydaje mi się, że słowa pochwały z ust kogoś nieogrodowego są zawsze szczere.
Nie zna się na roślinach, ale odczucia estetyczne ma dobre.

Niesamowicie pieknie ogród Ci dorośleje
Kolorowo, bogato w rośliny, ślicznie połączone

Dziewczyny, odpiszę zbiorowo.
Bardzo mi miło czytać słowa, że ogród się podoba.
Ja sama widzę, że ogród dorośleje i się wypełnia, oraz że wszystkie zmiany poszły w dobrym kierunku.
Marzę o pięknym zielonym dywanie z trawy, ale muszę jeszcze troszkę poczekać

Trawa nie zając, nie ucieknie
U Ciebie pewnie też tak jest, że odkłada się na później coś, co powinno się zrobić, ale jakoś ciężko się zmobilizować.

Danko miałas dwa dni temu burzę? U mnie ze dwa razy walnęło ale odra zatrzymała a dzis to zimnica chociaż jak słoneczko wyszło na chwilę to przypiekło plecy

Ogród ekstra rosnie wszystko coraz bujniej.
Pozdrawiam

Grześ, wczoraj wieczorem lekko grzmiało, bo pies szczekał, ale trudno to nazwać burzą. Mam wrażenie, że u mnie wszystkie burze zatrzymują się nad jeziorem w Turawie.

Ogród dziękuje za komplementy

gogo napisał(a)

Trawa nie zając, nie ucieknie
U Ciebie pewnie też tak jest, że odkłada się na później coś, co powinno się zrobić, ale jakoś ciężko się zmobilizować.

Grażyna, moja mobilizacja nad trawnikiem trwa od listopada 2017 r.Myślałam, że posieję trawę wiosną ubiegłego roku, ale ta straszna susza nie pozwoliła mi przygotować ziemi do końca. Teraz już kończę wybierać perz, ale muszę czekać, aż mój jedyny pracownik (syn) zrobi schody ze skarpy.