Iza - a wiesz, że tego nie wiedziałem. Kiedyś jak rośliny były mlode to wrzucałem im śnieg pod nogi i tyle. Ciekawe jak będzie w tym roku, gdy nie robię absolutnie nic

Choć ja roślin wrażliwych już nie mam - wszystko co miało wymarznąć padło w poprzednich latach - przynajmniej tak sobie wmawiam
AniMa - ogród jest teraz na końcu długiej listy moich zmartwień, niech sobie radzi z mrozem i brakiem lub też dostatkiem śniegu
Frezja, Renia - za to dziękuję, o dziwo gładko poszło

Tylko czekanie 3,5 godziny na korytarzu na swoją kolej było okropne - nie znoszę takiej bezczynności - zdążylbym w tym czasie ze dwie strategie do licencjatu opracować
Kamila - my na szczęscie nie mamy indeksów, cały dziekanat działa w necie
Małgosiu - jeszcze jutro jeden giga-egzamin i koniec części pierwszej

Na drugą zostawiłem sobie tylko jeden (jak do tej pory

).