Mirelko one mają pewnie inne zdanie po tym jak wywaliłam im kanapę, którą miały od jesieni na dworze przyjechała śmieciara, która gniotła wielkie gabaryty i czas było się pożegnać...
Dzisiaj po tych ulewach rzuciłam się na trudne chwasty, pracowałam do wieczora, ręce brudne, nogi brudne a w kranie wody brak średniowiecze normalnie dzięki temu kto wymyślił chusteczki nawilżające
ja pod każde nasadzenie daję trochę granulek obornika granulowanego, przemieszam z ziemią i ziemią z worka i nie miałam rośliny żeby się nie przyjęła, odpukać w niemalowane