Królicza (lub zajęcza) rodzinka rozwaliła mnie na łopatki!
Kochana, w sobotę w ogrodzie nie byliśmy, my walczyliśmy z oknami właśnie Jak widzę Wasze zasuwanie ogrodowe, to nawet tak bardzo nie żałuję, że mnie tyle tu nie było...oszczędziłam sobie wyrzutów sumienia Buziak
noo to przy Twojej szybkości działania to ja wymiękam czyli sezon rozpoczęty z przytupem
Kasia A co tak skąpisz fot?
I ja czekam na fotki