To ja z Wami też drugi sezon w nowym ogrodzie, Stary już nie mój, tylko praca w nim do mnie będzie należała.
Kasiu martwię się bo prawie nic nie okryłam tylko część róż obsypałam, a trawy szczególnie brązowe turzyce mnie martwią, święta,goście i nie dałam rady
Kasia- kaliny to syberyjskie krzewy, budleje wrażliwe powinny być w zacisznym miejscu.
Brak śniegu im szkodzi, przecież te mrozy wyskoczyły u nas zupełnie bez pokrywy śnieżnej.
Mało pamiętam ale jeszcze tak nie było by - 20 było bez śniegu.
To mnie najbardziej martwi bo mam mało zakorzenione rośliny, cały czas przesadzałam.
Przyczłapałam nieco spóźniona i zdyszana, ale jestem i melduję się w nowym wątku. Baaardzo ładny tytuł, aż pachnie
Widzę, że nie tylko ja się zamartwiam, czy rośliny poradziły sobie w tak ekstremalnych warunkach - silny mróz, wiatr i brak śniegu. Moje róże i rodki mogły tego nie przeżyć