ja dziś patrzyłam na swoje, mróz załatwił kwiaty, ale liście odżyły i jak były oklapłe to teraz znów się podniosły, ja jestem dobrej myśli, że nic im nie będzie.
Do lutego była to ciepła zima. W styczniu +8 stopni a od 1 lutego od razu mróz -20 stopni a potem jeszcze niżej , u mnie do -30 ale w Białymstoku -36 stopni Tak było dwa tygodnie i u mnie całkowicie bez śniegu a w innch miejscach z małym śniegiem . U mnie pękła nawet stara (12 letnia) sliwa wiśniowa na pół gruby pień.Wprawdzie się zrosło ale dużo gałęzi uschło.Jak się juz roślinki nieco pozbierały to 18 maja kwitnące azalie zmroził dosc silny przymrozek a nastepnego dnia było u mnie pierwsze spotkanie ogrodowiskowe.Mało zawału nie dostałam.
Nowy wątek ? tak szybko?
Cudne masz te róże....kolorowy i pachnący wątek wygląda zachęcająco...będę zaglądać...częściej cichaczem...bo o różach nie mam zielonego pojęcia