Mistrzyni upychania Acropolis jest cudna. W zasadzie to zupełnie nie mój kolor i nijak by nie pasowała u mnie, ale podziwiam ją niezmiennie od dłuższego czasu.

A czemu pryskasz miedzianem? Chorują Ci pomidory? A OW to na co?

Pieknie u Ciebie, wszystko tak obficie kwitnie. Marzy mi sie taki "busz"

jak nie w twoim jak ona w kolorze hortensji
przed silver dollar ja posadzilam

Widziałam Cię w Łasku , szkoda ze nie mogłam byc z Wami.

Mi chodziło o to, że ja mam głównie różowe róże, a kolor Acropolis nie wiem czy umialabym wkomponować. Ale podoba mi się.

Kasia, masz szał. Kolorowo i bujnie jak u mnie. Może jeszcze coś wciśniesz? Pisałaś, że przyjmiesz forsycję, chętnie oddam niewielki krzew jeden lub dwa. Zapraszam