Daj spokój porażka jest. Chwilę było nawet znośnie więc skoczyłam do CO zobaczyć co mają bo przez tą pogodę to ze 3 tyg nie byłam.
Kupiłam 8szt sadzonek truskawek.
Mają krzaki róż Artemis i Pastella - myślałam że może te dla mnie przyszły ale niestety - te mi odradziła i kazała jeszcze czekać. Szkoda bo cena była spoko - 25zł choć mikrusy.
Zaczynam być ciekawa co za krzaczki przyjdą dla mnie.

Witaj Aniu! Zobaczyłam, że kupiłaś truskawki. Ja znalazłam na swojej działce truskaweczki, które przetrwały samodzielnie jakieś 30 lat. Podobno sadziła je jeszcze mama poprzedniego właściciela działki - on sam ma ponad 70 -tkę. Są wyjątkowo słodkie i aromatyczne. Udało mi się z 10 sadzonek zrobić już kilkanaście. Zabytkowe są. Musze zrobić im zdjęcia, bo są tego warte, za wytrwalość.

Moje golaski sadzone 2 tygodnie temu ponad puszczają ładnie pączki. Dziś dokupiłam im towarzystwa. /shame on me /

No to takie twardzielki mówisz. To dobrze że bez problemów i są co roku.

Ja dopiero zaczynam. Kompletnie się nie znam. Nie znam gatunków. Wzięłam na razie dwa, potem dokupię jeszcze jedne bo w tej chwili nie mają i sprawdzę które warto mnożyć. Mam Kamę i Dukata a czekam na Marmelade.

A to są zwykłe odmiany czy te zwisające?

Aniu jak potrzebujesz sadzonek truskawek to mogę ci podesłać bo mi się za bardzo rozrosły i wywalam. Tylko nie znam nazw.