o tak Irenko dobrze określiłaś że są obślizgłe ble
dziś to miałam mega zwariowany dzień
Lika rano poszła do szkoły ,potem zaprowadziłam Nate i razem z grupą wycieczka do drugiej szkoły na próbę do pasowania.W drodze dzwoni tel ,pielegniarka informuję mnie iż trzeba Likę odebrać ze szkoły bo bardzo zle sie czuje,ja już w nerwach ale przeciez nie zostawię dzieci w połowie drogi
szybko zaprowadziliśmy je i wte pedy po Like,potem dom leki herbatka z malin i znowu w te pędy do szkoły odcholować bezpiecznie dzieci z próby
potem znowu dom-chwila z Liką i znowu w te pedy zakupki owocowe kwiaty odebrac dla Wych i szybko do szkoły Naty szykować do wystepu dzisiejszego dzieci-szybka próba z okazji Dnia Nauczyciela udekorować stoły i takie tam i uf wystep ,na szczeście krótki występ dzieci przebiegł bez zrzutu i wyszło tak jak zaplanowałam.
Totalne wariactwo dziś