nie zdrowieje-może się ustatkuje w przeciągu najbliższych dni, niestety do zajęć wybrać się mus - zajęcia to piorytet,no chyba że nie będę w stanie a to juz siła wyższa
no niestety na tą imprezę lokal pozostaje,dom nie pomieści 25 osób ,a i po komunii goście się zejdą do pustego stołu,zanim ugotuję i podam a gdzie gościom poświęcić czas????????no nie mogę być jednocześnie i sługą i osobą towarzystwa i dziecku czas poświęcić w tak ważnym dniu
starymi czasami to babcie ogarniały temat,a dziś babcie są leniwe

Zdrowiej , kuruj się i soczek z malin do tej herbatki skrobanej też nie zaszkodzi....takie podwójne malinowe uderzenie

sylwia_slomczewska napisał(a)

Zdrowiej , kuruj się i soczek z malin do tej herbatki skrobanej też nie zaszkodzi....takie podwójne malinowe uderzenie

Soczek maliny z rana jak bita śmietana

Wszystkim zasmarkanym życzę rychłego powrotu do normalności,bez osłabień i zwrotów głowy zpowodu choróbsk
a jak zawroty głowy to tylko na punkcie kwiatów i roślin pozytywnych oczywiście
do miłego usłyszenia wkrótce

W tym ważnym dla dziecka dniu, babcie też chcą być przy nim. I nie z lenistwa to pewnie wynika, a ;po prostu za wysoka poprzeczka. Kiedyś było skromnie, obiad i ciasto i tyle, a teraz wystawa jak na wesele.

Życzę zdrowia i dobrego miejsca na imprezę.

mam nadzieje, ze cos znajdziesz konkretnego a jak nie to moze jakas kuchareczke wynajmniejsz, ktora ciasto upiecze i obiadek ugotuje

Noo...jakie babcie leniwe...nie obrażaj babć

Młode pokolenie teraz mądrzejsze ,niż babcie

A tak na poważnie ,w lokalu jest dużo lepiej...u nas takie rodzinne imprezy zamawiamy w gospodarstwie agroturystycznym....super sprawa i dzieci mają się gdzie pobawić ,i można pospacerować i posiedzieć na laweczkach...popływać na rowerkach po stawie....a ostatnio to nawet odbył się mecz siatkowki starszyzna kontra młodziaki....a do tego super jedzenie i wcale nie tak drogo

Musiałam wejść podzielić się z Wami radosnymi nowinami po dzisiejszych zmaganiach z lokalem miałam jeden,ale ceny i wymagania że głowa mała,no i sala jak na ślub-a nie tego oczekiwałam
w ostatnim momencie zwolniło się miejsce na Wałach Chrobrego,ale mysle sobie tam to ceny juz wogóle z kosmosu,ale pojechałam na rozmowe z menadzerka lokalu i doznałam szoku cenowego oraz pakietu w tym-no mega rewelacja a i lokalizacja super ,już sobie postanowiam że lokal dla Naty zarezerwuje po Komuni Liki czyli dwa lata wstecz.
Druga sprawa nie sukienka tylko alba-warunek
Ze szczęścia z lokalem pojechałysmy na przymiarkę jak zobaczyłam moje dziecie w albie-popłakałam się,chuda bidula wyglądała jak bieda z nędzą zaryzykowałam i wybrałam do uszycia skromną a zarazem piękną sukienusie-jeszcze muszę z krawcową troszkę ją doszlifować ale wzór mniej więcej będzie taki,mam nadzieje że ksiądz nie wygoni nas z kościoła

Violu trzymaj się i nie daj się chorobie. Widziałem posadzone chryzantemy i tę białą też - no cudna jest i taka rozrośnięta.

dziękuję Zbyszku za wizytę-te białe rozrastają się w kule niesamowicie -cudo !!
nie daję się chorobie-staram się mocno ,a i niedługo święto Państwowe ,więc kotylionów nadszedł czas ogarnąć temat oczywiście dla klasy młodszej Krasnalki
Pozdrawiam serdecznie