Zielona
19:20, 20 maj 2016

Dołączył: 10 wrz 2013
Posty: 5717
Kasiek... dziękuję...
Nie będę tłumaczyć. Po prostu muszę "bywać", bo na stałą obecność nie mogę sobie pozwolić.
Rubens to zjawisko i Twoja wizytówka.
Jednak clematisy na amanogawach - o ile mogą wyglądać imponująco, to jednak mnie martwią... Jeśli otulą wiśnie - z czasem zrobi Ci się na nich plątanina powojnikowych pędów, która wiosną będzie mało ciekawa, na pewno wpłynie na kwitnienie wiśni, a może też stać się przyczyną nie wypuszczania liści amanogaw w miejscu otulania ich pędami clematisów... Analizowałaś takie ewentualności?
edit: w ogrodzie mojej Mamy rośnie clematis na Pissardi /nawet widać na fotce, którą wrzuciłam/. Mama stara się trzymać go poniżej korony. Może warto przeanalizować takie clematisy, które wiosną można ściąć do zera, oczyścić koronę drzewa i które będą wspinały się na nią dopiero po kwitnieniu amanogaw...? Tak dumam sobie "głośno"...
Nie będę tłumaczyć. Po prostu muszę "bywać", bo na stałą obecność nie mogę sobie pozwolić.
Rubens to zjawisko i Twoja wizytówka.
Jednak clematisy na amanogawach - o ile mogą wyglądać imponująco, to jednak mnie martwią... Jeśli otulą wiśnie - z czasem zrobi Ci się na nich plątanina powojnikowych pędów, która wiosną będzie mało ciekawa, na pewno wpłynie na kwitnienie wiśni, a może też stać się przyczyną nie wypuszczania liści amanogaw w miejscu otulania ich pędami clematisów... Analizowałaś takie ewentualności?
edit: w ogrodzie mojej Mamy rośnie clematis na Pissardi /nawet widać na fotce, którą wrzuciłam/. Mama stara się trzymać go poniżej korony. Może warto przeanalizować takie clematisy, które wiosną można ściąć do zera, oczyścić koronę drzewa i które będą wspinały się na nią dopiero po kwitnieniu amanogaw...? Tak dumam sobie "głośno"...