Myślę o Was. Do dziś śni mi się powódź w Opolu, a było to już prawie 20 lat temu. Trzymajcie się.

Kasiu śliczne kwiatki ....trzymajcie się bardzo się zmartwiłam jak poczytałam co u was posyłam jak najpogodniejsze myśli żeby szybko zmieniło się na lepsze i żebyście byli bezpieczni...

Chyba dobre wieści nadchodzą, słyszałam w tv, że woda zaczęła opadać.
Oby jak najprędzej.

Powodziowe kłopoty w Bawarii śledzę, ale jestem dobrej myśli, co do Ciebie osobiście.

Wrzuć info od czasu do czasu.

Pozwolcie ze odpisze zbiorowo...
Tutaj wylala taka mala popierdolka a narozrabiala jak conajmniej Dunaj...Woda schodzi, zaczely sie prace porzadkowe ale zabezpieczen jeszcze nie usuwamy. W mojej okolicy w miare ladnie to wyglada, troche dalej ludzie maja jedno wielkie bloto i syf. I stracili dobytek calego zycia. Z ulic zrobily sie w ciagu kilku minut rwace potoki...Dalej pada deszcz.
Wroce za kilka dni, mam dyzur za dyzurem...Padam juz nie tylko na nos, wiec zanim rozwale sobie klawiature....pozwole sobie pojsc
Dziewczyny...dziekuje

a to troche dale to u mnie za miedza
ludzie miaeszkaja kolo wielkiej rzeki a maly potoczek siegajacy po kolana wylal i w ciagu doslownie 2 minut podniosl sie do kilku metrow. Cos ok 500 domow jest kompletnie zrujnowanych. Mi sie w glowie nie miesci ogrom. No i na dodatek pada znow. Wracajac do domu straz blokowala droge nad Rott, mam nadzieje, ze Rott nie ma zamiaru wylac

Kasiu trzymaj sie cmok

Dziękuję za wieści! Nie czas na zajmowaniem się drobiazgami jak chodzi o życie i mienie! Ściskam Ciebie! I trzymam kciuki, żeby gorzej nie było. Deszcz do mnie przyślij. Mnie nie zaleje, chyba, że tsunami!

Basilikum napisał(a)

a to troche dale to u mnie za miedza
ludzie miaeszkaja kolo wielkiej rzeki a maly potoczek siegajacy po kolana wylal i w ciagu doslownie 2 minut podniosl sie do kilku metrow. Cos ok 500 domow jest kompletnie zrujnowanych. Mi sie w glowie nie miesci ogrom. No i na dodatek pada znow. Wracajac do domu straz blokowala droge nad Rott, mam nadzieje, ze Rott nie ma zamiaru wylac

Kasiu trzymaj sie cmok

Bylam dzisiaj w nocy kolo Ciebie, odbieralismy pontony i sprzet, Wy juz bezpieczni jestescie, tylko to wszystko teraz ogarnac...
O 16 jedziemy ze sprzetem na Schongau teraz tam sie zaczyna.

Iza uwazajcie na siebie mimo wszystko, nie wyjezdzajcie z domu.
Moj tesciu w szpitalu bo chowal sie w piwnicy. Pomylil bombardowanie z potopem???
Sorry za sarkazm i czarny humor ale...kropka kropka.

Bede pisac.
Do ogrodu wroce za kilka dni.

Kasiu... spokojnych dni!

Słonca życze i aby woda jak najszybciej opadła a ziemia obeschła