Te rosline tez juz pokazywalam, w niektorych miejscach juz kwitnie, w innych jest jeszcze w paku. Pare tygodni temu, z okolic jeziora Bodenskiego przynioslam sobie malutka szczepke i dzisiaj zauwazylam, ze tez ma paka, czyli i u mnie zakwitnie


Spotkalam tez ..zmokla kure siedzaca na drzewie i gapiaca sie we mnie jak sroka w gnat Musze zapytac naszej Bogdzi co to za ptak


Dalej, przez laki i pastwiska..

zakrecilem sie

Wrocilam tam pod te sciane, musialam, po prostu musialam. Weszlam na nia. W tej waziutkiej szparce, zza mchem jest jaskinia. Mala ale jak pieknie ukryta...

Przechodzac troche w bok skaly, znalazlam kolejne wglebienia.



Weszlam oczywiscie. To stare, piekne jaskinie, dosc glebokie. Na tyle glebokie ze bez porzadnego sprzetu i kasku nie chcialam ryzykowac dalsze zwiedzanie. Wroce tam. No przeciez musze

Wreszcie doszlam na szczyt skaly, zmeczona, utytlana mchem ale szczesliwa ...bo tam...


Szczyt i kant skaly po ktorej plynal strumyk, ten sam ktory tworzyl na dole wodospad.

Kasiu, TY Wafiatko! Na tych mchach mogłaś sobie nogi połamać, a kto by Ciebie ratował w tej dziczy? Ale trudy sie opłaciły! Widoki wspaniałe, wręcz nierealne!

Dzięcioł czarny też nie lada gratka! Zmokła kura trudna do rozpoznania w takim stanie!

Idac pod nurt strumyczka w gore, wchodzac na kolejne wzniesienie, zaledwie pare metrow dalej natrafilam na przejscie pomiedzy skalami. Ocena sytuacji, ryzyka....i uczucia na ile musze tam wejsc. No muszeWidzicie na fotce ten troszke jasniejszy punkcik pomiedzy skalami? Tam musialam dojsc, do tego otworu. To nic ze pod lejaca sie woda, musialam i koniec.


a tam, zaledwie po paru metrach ...
Raj. Raj taki prawdziwy.


ukryte pomiedzy skalami dosc plytkie, malutkie jeziorko i kolejny wodospad.


Ukryte przed swiatem i ludzmi, bajka, naprawde bajka.

hanka_andrus napisał(a)

Kasiu, TY Wafiatko! Na tych mchach mogłaś sobie nogi połamać, a kto by Ciebie ratował w tej dziczy? Ale trudy sie opłaciły! Widoki wspaniałe, wręcz nierealne!

Dzięcioł czarny też nie lada gratka! Zmokła kura trudna do rozpoznania w takim stanie!

Haniu, maz czekal z psami na dole gory, bylismy w kontakcie, mysle ze dalby rade mnie pozbierac Nie wiedzial tylko ze bede wchodzic do jaskin...I nie mow mu o tym, niech chlopina spi spokojniej
Czarny dzieciol, tak, tez mysle ze to on, a ta zmokla kura to chyba cos z drapieznych ? Pozniej poszukam nazwy.

I w tym jeziorku i w tych skalach naokolo tez sa jaskinie...no musze..przeciez musze...