U Ciebie to jest pokaz dopiero... u mnie montana regeneruje się po ubiegłym roku. Nie wiem czemu w tamtym roku tak mocno przymarzł, w tym roku było po -20 stopni i dał sobie radę... jestem zapobiegliwa i już go rozmnożyłam z gałązki... ten zapach jest tak obłędny i kuszący że nie mogłabym go nie mieć w ogrodzie
poza tym pięknie wszystko kwitnie u Ciebie, LO u mnie też już w pąkach, liczę na piękną ścianę różanego kwiecia u siebie
W tym roku, kwitnie wszystko naraz Kasztany razem z rozami Z montan w tym roku jestem zadowolona, wszystkie ladnie kwitna, lub prawie wszystkie, te na murku troche jakby mniej, ale im pies pogrzebal w korzeniach, wiec nie ma sie co dziwic