sylwia_slomc...
22:29, 18 sty 2020
Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 85990
Ja gruszę Kasiu tnę co wiosnę, wszystkie wilki usuwam, a puszcza ich dużo bo po jednej wichurze cały przewodnik dość nisko straciła i przez to korona na płasko jak talerz rośnie.
Gdyby nie to, że chorowała bardzo to bym ją zostawiła , a tylko kwiaty oberwała by owoców nie było. Ona mi robi fajna robotę przy wejściu do warsztatu, ale nie poświęcę dla niej jałowców, za dużo pracy i podlewania w nie zainwestowałam i mimo, że maluszki sadzone to jednak parę złotych też.
ale może to dobrze, że owocowe będą tylko z dala od domu bo w podwórku mam plan by ich nie było....może jedna jabłoń docelowo zostanie i jedna wiśnia, reszta na dużym ogrodzie będzie. W podwórku to uciążliwe sąsiedztwo jak się nie jest w stanie tyle owoców przerobić. Osy i szerszenie mają używanie, że o wizerunku podwórka nie wspomnę gdy leżą na ziemi i gniją

Na ich miejsce posadzimy coś mniej uciążliwego i bardziej dekoracyjnego

Bardzo mi miło czytać słowa uznania, ja Twój ogród podziwiałam zarówno przed jaki i po metamorfozie i podziwiam za odwagę do zmian

Wołaj chętnie zobaczę


Edit. I dziękuję za spacer po pięknym ogrodzie, którego nigdy bym bez Ciebie nie mogła zobaczyć
