Wczoraj na wieczor sie rozpadalo. Momentalnie zrobilo sie chlodno.
Nie wiem czy w nocy padalo ale ja szybko 'padlam' po calym tygodniu pracy...
Dzis poranek jest cichy i wodny - slychac kapanie wody z roslin.
Chyba ogrodowo to niewiele mozna podzialac

nawet cieszy mnie taki obrot wydarzen
Wiecie, poczulam jesien jak roslinki i zwierzeta

- zaczelam 'uzupelniac' sutaszowe chciejstwa...
Posadzic tulipany i wykopac dalie i witaj iglo
Milej soboty!