-------
Zime przetrwala ponad polowa jezowek, wszystkie anemony, wszystkie zurawki, swiecznica, orliki, chryzantemy, na razie wszystkie roze.
Wyszly kokejne cebulowe w tym takze niskie iryski
Nie wyszly biale szafirki...
od małego - uczę, że biorę na ręce i kolana tylko wtedy gdy ma podwinięte łapki, jak próbuje wyciągać pazurki to mu delikatnie zwijam, jak śpi na kolanach z brzuszkiem do góry to łapki podwijam i trzymam jak na zdjęciu - dla mnie to przyjemne i dla niego też - potem jak już duże są także lubią tak spać...
jak wchodzi na kolana i się kładzie to także mu podwijam łapki, nie bawię się z nim jak drapie i skoro nie odczytuje tego jako akceptowalne przestaje to robić... z czasem dorasta a stary nawyk z podwijaniem łapek pozostaje - gdy się zapomni wystarczy przypomnieć delikatnie podwijając
nie biję go tylko uczę, że jak będzie się tak zachowywał to będzie mógł być blisko tak jak lubi
moje koty jakoś szybko to łapią - jest tylko niebezpieczeństwo w innych domownikach żeby mu na drapanie nie pozwalali, jak i oni się dostosują to kot już później nie drapie nikogo
podobnie z drapaniem mebli i zasłon: jak zaczyna się bawić w drapanie to płasko dłonią przytykam mu łapki do mebla - musi schować pazurki żeby cofnąć łapkę, podniesiony głos sygnalizuje mu, że jest niegrzeczny, odstawienie od mebla jasno 'wyjaśnia' że nie wolno... po jakimś czasie przestają - trzeba być konsekwentnym i nie robić wyjątków, małe kociaki można wyuczyć w ciągu 2 tygoni do miesiąca
edit: ten gdy przyszedł uwielbiał wdrapywać się na człowieka po spodniach - pazurki raniły niemal do krwi, uklepywać pazurkami miejsce przed spaniem, pazurkami na nodze sygnalizować, że chce jeść,'przesuwać się pazurami" po meblach, wdrapywać od tyłu na fotel itp.
teraz w domu grzecznie chodzi po podłodze, na fotel wskakuje od właściwej strony, pazurami mebli nie rusza, a że chce jeść sygnalizuje siadając koło miski i patrząc w oczy
na podwórku natomiast jest wcielonym diabełkiem ciągle wspinającym się na drzewa, drapiącym pieńki i bawiącym się w ganianego chowanego