Z tym ukorzenianiem to chyba żadna tajemnica. Patyczki trzeba wtyknąć do ukorzeniacza a potem do ziemi. Uda się ... albo nie I chyba nie ma na to mądrego. Z patyczków wsadzonych przeze mnie w zeszłym roku ukorzeniła się 1/3.
wiem, w zeszłym roku próbowałam i jakieś tam marne efekty były - chyba - bo teraz czekam czy wiosną puszczą liście i może wykopię - waham się
tylko to kropla w morzu - plan musi mieć większy rozmach