Jak jest zimna i deszczowa też może być fajnie...bierzesz herbatę z cytryną i goździkami, stajesz przy oknie, cieplutko bo od spodu grzeje kaloryfer i w ogóle tak miło i przyjemnie jest i (matko tyle razy "i" wtrąciłem, ale to.nic) patrzysz sobie z tych domowych pieleszy na chłód za oknem no i to co pięknego jeszcze jest w ogrodzie
Obraz piekny tylko u mnie centralne nadal nie zrobione wiec o cieplym karolyferze moge pomarzyc
Poza tym jesienia tez wiele do zrobienia i patrzenie przez okno to tylko sa ulotne chwile...
Pragmatyzm przeze mnie przemawia...
Zanim wziąłem się za ogródek już tak poważniej to właśnie robiłem takie kompozycje w koszyku (tym od ziemniaków bo innego nie miałem) no I wykorzystywałem nawłoć jakieś tam inne kwiaty/trawy rosnace na łąkach jabłka,.jarzebine...hmmm chyba pora wrócić do tego
I właśnie takie ulotne chwile trzeba łapać Bo świat teraz zwariował i pędzi i gna do przodu A to są takie drobne przyjemności dla których trzeba znaleźć czas
A jak kaloryfer jest zimny to ubrać cieplej się trzeba