Rośnie judaszowiec u Sylwii, Kasi, katel itd, paulownia u Alicji, montany prawie wszędzie...głogowniki juz nie.
Nie zdążyłam rodki opryskać, znowu się nie wyrobiłam, ale nawet w kondycji, całusy
Ten czas to na wagę złota, zwłaszcza w sezonie ogrodowym
Produkuję masowo laurowiśnie, ciekawe ile w tym roku się uda, z poprzedniego sezonu 10 sztuk było
Nie, mam inne zaproszenie, będę zwiedzać wspaniały ogród
Te, to CW, czyli Cunnighams White.
Ładne są
One maja do którejś godziny ciut cienia, potem patelnia i potem takie mieszane światło. U mnie wczoraj znowu padało, podlewanie odpada, ściskam
Haniu, myślę, że właśnie masz rację, no i wkoło otoczona jestem, zacisznie u mnie, żadnych przeciągów i wygwizdowa.
Ogród bez harówy...nie realne i chyba nam o tę harówę chodzi dziękuję Haniu serdecznie,pozdrówka
Agnieszko, bardzo dziękuję wiesz ile tego było u mnie, ale powoli wyłania się to, co sobie wymarzyłam, jeszcze 2 lata zajmie mi spięcie całości, niestety choroby i wiek dają o sobie znać,głowa chce, ale reszta hamujebuziaki