Milka
17:22, 30 gru 2018
Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 69457
W końcu ciut czasu znalazłam, ale zaraz znowu mniej, potem może ciut luzu będzie.
Luis nie mam, Camelot i Edenkę, mam. Obie mocne róże, odporne na choroby.
Camelot rośnie wysoka, ma cudne, pachnące kwiaty, obecnie nawet liści nie zgubiła, zdrowa, polecam ją Elu.
Dalie z ciemnymi liśćmi kupiłam w Niemczech, zamawiałam przez net, płaciłam online. Zachwyca mnie najbardziej ta z czerwonym kwiatem i bordowymi powycinanymi liśćmi. Widać ją z daleka.
Azalia Klondyke, nie dość, że kolor cudo, to jeszcze obłędny zapach, no i liście wspaniale się wybarwiają i długo utrzymują.
Łuki są betonowe, po poprzednich właścicielach się ostały, odnowiliśmy i na nich były winogrona, obecnie powojniki, zarosły je całkowicie, więc nie widać zniszczeń, jakie zrobiły winogrona.
Co do głogowników, mam oczywiście nadal te w żywopłot formowane, bo 3 sztuki na pniu straciłam, w nieodpowiednim czasie ciachnęłam i jakiś szkodnik mi je wykończył. Ale już mam swoje nowe sadzonki, więc sama na pniu sobie wyprowadzę. Uwielbiam te krzaczory, za bezobsługowość.
Ściskam i szczęścia w 2019 Elu, aby się wiodło w każdym aspekcie życia
