Obleciałam Twoje włości, podziwiałam żółtości,
teraz coś tam napiszę, dobrze, że słyszę ciszę.
Cisza jesienią aż boli, chyba, że wiatr swawoli,
wtedy pośród szelestu usłyszysz nawet szum rdestu.
Piękny kolorowy ogród, jak nierealny w tych złotach i zieleniach. Ja nie wycinam teraz i nie tnę, to ta praca mi odpada. Ale jeszcze mam wiele ruchów krzewiastych "z flanki na flankę".
Jak Ty to robisz, że jeszcze tyle liści jest na roślinach?
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Gosiu dziękuję
U mnie już chłodniej, do prac ogrodowych ciepło trzeba się ubrać i max do 15 da się robić,
To wisteria, tak została uformowana na słupie, bo był czas zaniedbania i polazła, gdzie chciała.
Tam pod nią robię zmiany, przesadzę tam carex Elaty, dosieję trawy, wyleciały ogromne hosty.
Kora u mnie tylko w suchych i trudnych miejscach, nie da się wszędzie, bo jak grabienie liści i igieł, to razem z korą.
Pewnie, że sadź wybrane drzewka, na pniu mniej miejsca zajmą, a cieszyć będą
Ewa dzięki
Generalnie ja prawie wcale nie używam chemii, jak i innych środków do nawożenia, głównie woda jest tym życiodajnym elementem u mnie, no ale czasami mus. Oczywiście będę uważać, moje zdrowie też tu ważne
Dzięki.
Zatem przegapiłam oprysk we wrześniu, byłam wyjazdowa i jakoś czasu na ogród nie miałam. Widzę jednak, że po otrzepaniu suchych i wyżartych liści po ćmie, idą nowe, zielone. Może odratuję.
Ale najgorsze jest to, że jak tak trzepałam, wyleciało kilka ciem.