Dzięki Elu, miło to słyszeć.
Od ulicy ile jeszcze mam żywopłotów do cięcia i sprzątania liści....może w czwartek będzie pomoc, to się zrobi.
Nie zalecają cięcia magnolii, ale ja od lat tnę, ważne aby w pierwszym tygodniu po kwitnieniu.
Nasze żółte tez powoli rosną, inne w tym czasie o 2m przyrosły.
Z azaliami też terminu trzeba pilnować, moje tnę i zagęszczają się.
Fajna podpowiedź do ptaków.
Dziękuję Mirko
Podstawowa zasada, to cięcie w pierwszym tygodniu po kwitnieniu. Ja tnę częściej, bo rośnie mi Susan i gwiaździsta, jak wściekła i z konieczności częstsze cięcie. Inaczej nie da się przejść, o dziwo przez to cięcie są coraz gęstsze i szybciej rosną. Pąki kwiatowe albo zawiązują, a jeśli było to kolejne cięcie, to w następnym roku są. Nie widzę aby cierpiały. Te , z kolei co kolumnowo rosną, nie rusza, inne kulkuję, to tnę raz tylko.
Mirka, co rok kwitnie. Tak dobrze zaczął rosnąć na 3 miejscówce i teraz już wysoki, ostatnio wycięłam dolne gałęzie, bo róże tłamsił.
Myślę, że u was spokojnie da radę. On jednak na słoneczne stanowisko, ale może i w półcieniu da radę. Doskonale znosi suszę, u mnie jest na bardzo suchej rabacie, rzadko podlewany.Dwa poprzednie miejsce były mocno wilgotne, za bardzo osłonięte i było mu źle.
tak na szybko znalazłam zdjęcie
Nie, chyba że jest taka zabudowa, że przeszkadza. U mnie z drugiej strony muru sąsiad ma szmaragdy, tak do 2m niższe niż moje, mam zieloną ścianę.
No u was inna polityka, a na dodatek pod sznurek i czasami nadmiar betonu.
Kicia sąsiedzka u mnie się wygrzewa.
Danusia, one i tuje to już chyba ponad 20 lat tak sobie rosną.Tak, tam dużo słońca, jedynie w listopadzie i początek roku mniej. Nie podlewa, radzą sobie same. Berberysy u mnie w wielu miejscach i bez opieki
Cisy pod tujami zleją się kolorem, lepiej berberysy, tawuły, krzewuszki, ligustr variegata, ten mam przed domem i pod jaśminowcami. Ostatnio nic nie robiłam ogrodowo, teraz byle jaka pogoda, do 15 coś się da robić już, bo ciemno szybko.