Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Miłkowo - sezon 2016-2022

Pokaż wątki Pokaż posty

Miłkowo - sezon 2016-2022

eVka 14:42, 11 mar 2020


Dołączył: 27 paź 2016
Posty: 14291
Irenko, jestem z Tobą myślami i trzymam mocno kciuki za was...
Przeżywałam to z moją babcią 10 lat temu...
____________________
deszczowymaj 14:55, 11 mar 2020


Dołączył: 04 gru 2014
Posty: 7729
Oj Irenko ..bardzo mi przykro, tak naprawdę nie wiem co napisać aby dodać Ci otuchy..przytulam z całych sił, życzę dużo zdrówka dla Ciebie i mamy ..
____________________
JoannaJeżówkowe-Love ***Jeżówkowe-Love wizytówka
ElzbietaFranka 19:07, 11 mar 2020


Dołączył: 14 kwi 2016
Posty: 13942
Milka napisał(a)

Ciężko, nastrój mam do d....y.





Ja też mam taki. Chodzę z kąta w kąt i czekam na zimę.
Też się boje. Do tego stopnia, ze pytam panie ile mają lat. A potem w głowie kreciol czy ta laska będzie mi potrzebna, czy twarz będzie bez plam. Przepiękna spikerka B. Wander. Ktoś napisał starość Bogu się nie udala. Najlepiej być pięknym i młodym
Musisz wytrwać bo to mama. Też trwam

Pozdrawiam
____________________
Ela-Wawa Ela-ptasi-gaj
Basilikum 19:09, 11 mar 2020


Dołączył: 14 cze 2015
Posty: 21735
Ironko ja tez mocno tulam, duzo sie za Was modle w tych dniach
____________________
IzaBela Pod Bialo-Niebieska Chmurka***cz.I*** Wizytowka "Nie moge na dluzej zostac" -wyszeptala Chwila Szczescia - "ale wloze w Twoje serce wspomnienia"
Milka 06:13, 16 mar 2020


Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 69457
Dziękuję za słowa otuchy i wsparcie.
Niestety, mama zmarła w sobotę krótko po 11. Teraz Szykujemy pogrzeb.
Co mnie smuci, poza tym że odeszła....opieka w szpitalu.
Jak ją zostawiałam w szpitalu, mówiła, ruszała kończynami, kojarzyła. Potem z powodu koronawirusa zakaz odwiedzin i tylko rozmowy z lekarzami. Myślę, że to miało ogromny wpływ na jej leczenie, ten brak kontaktu i odwiedzin.
W poniedziałek wypis do domu, byłam jak kazali o 14, mamę mieli dowieź o 15. Lekarz opiekująca powiedziała, że stan dobry, lekarz od rehabilitacji, że chodzi przy balkoniku siedzi...kłamali w żywe oczy. Okazuje się, że miała udar w szpitalu drugi, prawostronny. Przywieźli ją nie o 15, a o 2 w nocy, cała sparaliżowana, źle zabezpieczona, uderzyła piętą i ją bolała, sparaliżowana ręka wyleciała, ból w barku musiał być okropny....
I tak cieszyłam się, że ją widzę, że mogę się zająć, wtorek jako tako, potem widać było że cierpi, nie piła, nie jadła, wezwałam lekarza na wizytę domową. Od razu skierowanie do szpitala, tegoż samego. Okazało się, że w szpitalu została zarażona urosepsą, stan krytyczny, do szpitala w czwartek, a w sobotę odeszła.
Nie wiem, jak teraz z załatwianiem formalności, jak wszystko pozamykane.
Ludziom w jej wieku, ciut młodszym, z góry współczuję, strasznie się takich ludzi traktuje, iść do szpitala, znaczy iść po śmierć.
Dobrze, że już nie cierpi.

Zapamiętam ją taką.Robiłam jej dużo zdjęć i nagrywałam dużo filmików.
Tak mi jej brak....



____________________
Miłkowo - sezon 2022*** Miłkowo cz.I *** Wizytowka *** Miłkowo cz.II
mira 06:44, 16 mar 2020


Dołączył: 13 lut 2012
Posty: 15041
Przeczytałam.

Irenko stałe myślałam o Tobie bo mamy podobne sytuacje choć nie identyczne.

Składam Ci kondolencje przytulam i życzę sił w dla Ciebie w tej wyjątkowej sytuacji jaka teraz wszyscy mamy.

Moja teściowa wróciła ze złamana nogą i na transport też tyle czekała. W szpitalu niby ratują bo krew ale....

Teraz uważaj uważaj na siebie wirtualnie więc całuję.
____________________
Mira - Ogrodowy spektakl trwa *** Wizytówka
galgAsia 07:07, 16 mar 2020


Dołączył: 05 sie 2019
Posty: 10915
Irenko, strasznie Ci współczuję. Nie ma słów pocieszenia... A trzeba trwać...
Ściskam Cię serdecznie
____________________
AsiaOgród bez reguł Nie możesz zatrzymać dnia. Ale możesz go nie stracić. XXX. Strata żadna, zysk możliwy, nauka pewna.
hankaandrus_44 07:07, 16 mar 2020


Dołączył: 10 lut 2017
Posty: 7205
Iruś, kochana, Zygmusiu drogi, jak mi smutno, i jak bardzo Wam współczuję. Przykro, że taka sytuacja Was dopadła, mimo Waszej serdecznej troski o mamę. Czasami tak się składa, że nie mamy wpływu na zewnętrzne okoliczności, no i na dodatek ten wirus, blokujący i paraliżujący nasze działania i chęci. Jesteśmy na takie sytuacje nie przygotowani i nie przystosowani. Nie lubię jak coś idzie nie po mojej myśli i chęci, a w chorobie własnej człowiek jak dziecko. a jak najbliższy chory, to już w ogóle bezsilny. Teraz resztę spraw załatwi pewnie zakład pogrzebowy, i to chyba telefonicznie. Niech może córka załatwi sprawy pochówku, trzymajcie się z daleka od wszystkich urzędów, a ja zapalam świeczkę za spokój wieczny Waszej mamy. Pokój jej duszy. Ściskam i przytulam Was serdecznie.

Zostaję z Wami w myślach, też siedzę na kwarantannie, nawet z psem nie wychodzę.
____________________
Sezon 2017-u Hanusi {ogrodek hanusi jeszcze jeden sezon 2016}
jolanka 07:24, 16 mar 2020


Dołączył: 08 sie 2015
Posty: 16474
Bardzo współczuję Irenko. To bardzo trudny dla Was czas, przesyłam pozytywne myśli....

Aż trudno przyjąć do wiadomości to co napisałaś o opiece nad mamą w szpitalu. Nie wiem czy nawet obecna sytuacja może to uspawiedliwiać

____________________
jolanka ogród z uśmiechem
Basilikum 07:29, 16 mar 2020


Dołączył: 14 cze 2015
Posty: 21735
Irenko przjmij moje kondolencje.
Bardzo trudno sie rozstawac, szczegolnie w takich okolicznosciach. Mocno mocno Was tulam.
____________________
IzaBela Pod Bialo-Niebieska Chmurka***cz.I*** Wizytowka "Nie moge na dluzej zostac" -wyszeptala Chwila Szczescia - "ale wloze w Twoje serce wspomnienia"
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies