No tak, masz rację Haniu.
Ja czasami mam wrażenie, że samosiejki najlepiej rosną tam, gdzie się wysiały, przesadzisz i różnie bywa.
Jakie nasiona miałam, posiałam, teraz zaglądam czy coś wyjdzie.
Ogromne są. Później ruszają pod bukami trikolor i koło rabaty rodkowej. Może dziś ciut podzielę, bo tak ciut popatrzyłam po ogrodzie i widzę miejsca, gdzie jeszcze coś można zmienić.
Posadziłam w końcu klon, ketmię, graba i róże. Pomidory też, reszta wysiana i czekam
Ja jakoś żadnej siewki nie wypatrzyłam, szczęściara z ciebie.
I u mnie paulownia kwitnie, więc nie wiem, co z nią. Dumam, co zrobić, bo cała obrośnięta powojnikiem montana i cudnie to wygląda, a jak ją ciachnę, muszę i powojnik, ma kilkanaście metrów i po czym go puszczę, o ile odrośnie.
Muszę zdjęcia zrobić
Tak, fajne te zawilce
Irenko, jestem u Ciebie codziennie i codziennie jest coś do obejrzenia. W takim dużym ogrodzie, to i nabiegać się trzeba. Siedzę w błękitnym kąciku i macham do Ciebie. MOże w przelocie od hakonki do paulowni mnie wypatrzysz? Buziaczki
Roboty dużo, staram się aby w miarę zadbany i obrobiony był, ale dużo tego, prawa dłoń coś mi dokucza, stawy mi popuchły i jakieś guzy narosły, chyba od roboty albo reumatyczne??
Ja mam Montanę na solidnej spawanej podpórce. Zrobiła się spora kopa, ale pod spodem są suche pędy. Mam zamiar po kwitnieniu ściąć tą kacapę na wysokość 1,5 m. Ze trzy pędy przykopać, może się ukorzenią to bym na siatkę puściła. Znowu wyłazi ze mnie pazerność na rośliny.