Grażynko nie znam. Kiedyś Mala-Mi wysłała naparstnice, a w gratisie trafiła się ona i tak mi się sieje i rozrasta wszędzie, czasami ciut z nią walczyłam, teraz zbieram siewki i lokuję w donicach na tarasie domku letniego, bo jest wytrzymała. Jak będą kolejne siewki, zostawię dla ciebie.
Łapki od roboty bolą, ale chyba coś innego mnie męczy.
Dzięki serdeczne
Dorotko dziękuję.
No z magnolii jestem dumna. Ale gdybym wcześniej tam zajrzała, od jesieni nie zaglądałam, pewnie bym te patyki już dawno wywaliła. A tak miały czas i coś się dzieje.
Teraz muszę magnolię Leonard Messel podciąć, to oderwę zbędne gałązki i do ukozreniacza i do ziemi z donicą, potem w cieniu z rozproszonym światłem i zobaczę, jak się uda taki eksperyment. Może stanę się producentką magnolii, ha ha
Tak, strasznie tego dużo. Jak ogród młody, to tego nie ma, a tak wszystko buja i stale coś.
Ja też zaskoczona różą, nawet jakoś odpukać, mszycy nie ma. Na jednej było, to coś dziwnego, robiłam oprysk ekologiczny, chyba mało skuteczny, czeka mnie powtórka.
Dzięki i cieszę się, że się podoba
Ha ha, no też myślę ze coś im się kierunki pomyliły. No właśnie też u mnie na okrągło wieje, kiedyś tak nie było, męczące to i chyba bardziej ziemi i roślinom szkodzi.
U mnie dzisiejsza noc w prognozach, to ma być -2.
Może część nasion w donicy wysiej, bo wiatr może je porwać.
Nie było na metce nazwy tej białej i fioletowej też nie. Ale są niezawodne.
Trawy lubią u mnie rosnąć, ale pochwała trawnika, no dzięki. Faktycznie juz lepszy, w niektórych miejscach nawet idealny, a w lesie biedny, świerki i sosny skutecznie go niszczą.
Mam 4 odmiany hakone; All Gold, Beni Kaze, Aureola, Albovariegata, najbardziej lubię Aureolę, a najsilniej rośnie Albovariegata.
Generalnie wszystkie śliczne.
Nie chorują, nigdy nic nie robiłam, często o nich zapominam. Jak czasami się zatrzymam, to dopiero uświadamiam sobie, że są.
edit; przypomniałam sobie, że rośnie siewka z tego pomorskiego, chyba musiała jakoś teraz po deszczach wyjść, one po przekwitnięciu maja pełno owoców, pewnie spadło i coś sie urodziło.