Oj dobrze, normalnie pies się uśmiecha, radosny, ogon znowu do góry.
Odetchnęliśmy, teraz Leoś na czyszczenie, ale jutro też jadę, bo kleszcza ma, oderwał mu zad, a głowa została i rumień wkoło.
Kleszcze strasznie już szaleją.
Zaliczone pierwsze koszenie, nowy sprzęt super. Cieszę się, że się podoba ogród, raz w nim lepiej, raz gorzej, jak to w ogrodzie
Trzcinniki, jak inne trawy zasycha, wiosną tniesz i najszybciej ruszają. Taka szybka jest też turzyca kaktusowa. Potem hakonki i Elaty, potem miskanty i na końcu rozplenice. Molinie już też wychodzą i miłki niskie.
Irenko chociaż mało piszę ,to zawsze do Ciebie zaglądam ....
serce mi się ściskało ,jak czytałam o problemach zdrowotnych Misi -dobrze ,że już jej lepiej .....
w ogrodzie jak zawsze zachwycająco -magnolie czarują niesamowicie
utrzymać w takim porządku tak duży i dojrzały ogród to prawdziwy wyczyn -Tobie się to udaje pięknie
a ,że hakonki to takie potfory -szok -u mnie coś nie bardzo rosną -co prawda mają dopiero 3 sezony i wiecznie im podkradam sadzonki ,więc jak narazie nie mają szans pokazać na co je stać
Alu, no faktycznie po nocy buszujesz, nocny marek?
Te zakątki tak wyszły, bo jak trafiłam na forum, zaczęłam zmiany. I kombinowaliśmy, jak to zrobić i wyszło, jak wyszło. Lubię te moje zakamarki i tajemniczości. Dziękuję, trzymamy się, a majówka do d...y, zimno, mokro wietrznie, aż mi puste konewki fruwają
Kasiu, jakoś tak z nawyku opisuję, bo jeśli ktoś czyta, to przynajmniej jakieś wyobrażenie ma o danych roślinach, nie z opisów sprzedawcy, a z praktyki ogrodowej.
Z magnoliami jest tak, że jak w nie odpowiedni czas trafi się zimno, to załatwi te nawet najbardziej odporne.
Na początek kup sobie odmiany później kwitnące, czyli koniec kwietnia i maj.