A widzisz, do Ewy pisałam, że będę, ale oni akurat do Wrocławia się wybrali, śmiałyśmy się z tego. Będzie może okazja.
No czekam i czekam na te kwiaty.
Chyba jednak te powojniki ciachnę po kwitnieniu, przechyliły się te buki, tak zaplątane te powojniki. Na łukach tez chyba wywalę powojniki, nie mogę nad nimi zapanować.
Aniu, jakoś mnie wzięło na magnolie. Część rodków pod murem wyleci, to na ich miejsce też posadzę magnolie, nie ma z nimi roboty, a wiosną cieszą. Wybiorę odmiany kwitnące w maju.
Zaraz ślimaki zaczną żreć hosty, choć w tym roku jakby ich mniej.
Mrówki na piwoniowych pąkach są zawsze, nic im to nie zaszkodzi. U mnie zaczęły kwitnąć drzewiaste, ale jeszcze nie sfociłam.
zachwycam się judaszowcem, rok temu mocno od dołu ogoliłam, bo zarastał derenie
piwonia drzewiasta
Ewo, zaraz się wyrówna. czekam na deszcz.
Mam miejsce pod domkiem letnim, gdzie jednak wywalamy ognik, berberysy i ligustr, to tam dam magnolie, albo ketmie, zeby kwitło coś późnym latem. Mam 6 ketmii, czyli róż syryjskich i uwielbiam je. Nawet znalazłam 3 siewki.
a teraz gapie się na paulownię, zaraz kwiaty pokaże, ale ten powojnik z grupy montana, robi wielkie szoł, cięzko pokazać, ale w realu niesamowicie
i na bukach